sobota, 28 grudnia 2013

"Przywróceni" Jason Mott


Do książki „Przywróceni” podchodziłam z ogromnym zaciekawieniem, ale i dozą niepewności. Nie wiedziałam bowiem, czy moje zaciekawienie zostanie nagrodzone dobrą, wciągającą powieścią czy też się zawiodę. Tematyka – nie jest sztampowa, wręcz przeciwnie. W życiu mamy dwie pewne i stałe – śmierć i podatki. Dodajmy do tego narodziny i mamy trio. Co jednak może się stać z ludźmi kiedy wszystko, w co dotąd wierzyli, zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni? Co jeśli porządek świata, który każdy z nas zna od dzieciństwa, zostaje zburzony? Cóż, trudno przewidzieć zachowania ludzi. Co bowiem można zrobić, gdy w progu domu staje ojciec, który zginął piętnaście lat temu? Albo ukochana, która odeszła niedawno? 

Z takim samym dylematem boryka się Lucille i Harold. Szesnaście lat temu przeżyli tragedie, która wstrząsnęła ich światem, bowiem ukochany i jedyny syn utopił się i pozostawił rodziców w żałobie. I teraz, kiedy zdążyli się z tym pogodzić, pojawia się niespodziewanie, nietknięty czasem, uśmiechnięty i szczęśliwy, że znowu trafi w ramiona rodziców. Owe dziwne wydarzenie nie jest jedyne. Na całym świecie zmarli wracają do świata żywych. Nazwano ich Przywróconymi, a ci, którzy żyją ochrzcili się jako Prawdziwie Żyjący.

Społeczeństwo jest nastawione w całkowicie różne sposoby. Jedni cieszą się z obrotu sprawy, ponieważ mogą spotkać się z tymi, którzy już dawno odeszli. Inni zaś cierpią przez to, co zrobili tym, którzy powrócili. Inni jeszcze twierdzą, że to test, próba ludzkości. Są też tacy, którzy uważają ich za zło wcielone, które należałoby wytępić. Ile ludzi, tyle spojrzeń. Jedno jest pewne – coś się dzieje. Jak to możliwe, że zmarli powracają do świata? Czy to początek końca? 

Jason Mott stworzył dość nietuzinkową i ciekawą książkę, która wywołuje w czytelniku nie tylko gęsią skórkę na rękach. Autor przedstawia nam bowiem stadium ludzkiej psychiki, która zostaje poddana próbie. Musimy sobie odpowiedzieć na wiele pytań natury moralnej. Ale również stwierdzić ile jesteśmy w stanie znieść. Przywróceni to nie zombie, to ludzie. Z wspomnieniami życia. Pytanie jednak, jak bardzo ludzcy są. Czy mogą być ludźmi po tym, jak zmarli. Czy wracając do świata nadal mogą używać praw danych ludziom?

Autor chwieje naszym światopoglądem, nie dając odpowiedzi, ale zadając kolejne pytania. Nie dowiemy się, skąd wzięli się Przywróceni. Nie dowiemy się, jaki był cel ich pojawienia. Dowiemy się jednak jak działają nasze mechanizmy obronne, jak łatwo potrafimy dać się zmanipulować temu, co widzimy. I jak łatwo znaleźć człowieka w człowieku.
Polecam powieść z czystym sercem. Początek apokalipsy a może nowego raju? Cóż, trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Warto jednak poznać tę stronę i dać autorowi szansę. Nie zawiedziecie się.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.

5/6

13 komentarzy:

  1. Książkę czytałam, ale nie przypadła mi do gustu. Jednak liczyłam na coś znacznie innego. Może na więcej grozy i dynamicznych wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie sięgnę, mam możliwość pożyczenia, więc będzie to prędzej, niż później. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie brak odpowiedzi w tej książce jest jej głównym atutem. Dzięki temu skłania do myślenia kolejne rzesze czytelników. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. powieść, która uzazuję jak ludzie boją się odmienności i czegoś co może zmienić swiat :)

    109 obserwator

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka nie do końca przypadłaby mi do gustu - troszkę nie mój klimat, ale recenzja zachęca więc może kiedyś... :)

    http://anonymous-reader-reviews.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...