piątek, 14 grudnia 2012

"Intryga i namiętność" Rosemary Rogers


Historyczna Anglia i oszem, fascynuje, ale i Rosja? Cóż, z początku podeszłam do tego dość sceptycznie, ale mimo wszystko optymistycznie. Nigdy bowiem nie wiadomo, na co się człowiek natknie czytająć książkę. Tak więc dałam wielką szansę „Intrygom i namiętnością”. Czy bezpodstawnie?

XIX wiek, Rosja. Syn anglika i rosjanki mieszka w Petersburgu i wiernie służy carowie, Aleksandrowi II. Edmond Summervile jest jednym z najlepszych w swojej profesji, a car liczy się z jego zdaniem. Jego ustabilizowane życie kończy się w momencie, gdy dowiaduje się o zamach na życie swojego brata bliźniaka. Edmond zostaje zmuszony do powrotu do Anglii. W głowie już snuje plany na odkrycie, kto stoi za zamachami. Udaje się w tym celu do Londynu i „podszywając” się pod swojego brata księcia, próbuje wywieść się, kto zyskałby na śmierci Stefana.

Wszystko poszłoby wspaniale, gdyby na jego drodze nie stanęła dawna przyjaciółka z lat dzieciństwa, Brianna Quinn, która jako jedyna jest w stanie rozpoznać braci. Odkrywa, że Stefan tak naprawdę nie jest Stefanem, a Edmonem. Nie może jednak wycofać się ze swoich zamiarów. Wszelkimi sposobami uświadamia Edmondowi, że musi przyjąć ją pod swój dach. Jeśli tego nie uczyni, ona nie omieszka ujawnić jego mistyfikacji. Brianna jest nieugięta ze względu na dość istotne problemy, jakie ma ze swoim ojczymem. Edmond zostaje postawiony w sytuacji bez wyjścia i zgadza się na jej waurnki, knując jednocześnie plany, w których wykorzystuje jej osobę do własnych celów. Co wyniknie z tej sytuacji? Które z nich przegra batalię?


Książka, choć jest romansem, przenosi nas w realia tamtych czasów. Autorka pięknie oddała mroźne klimaty Rosji, kontrastując je z wiecznie mokrą Anglią, dzięki czemu czytelnik dość szybko wtapia się w historię i losy bohaterów, nie zastanawiając się nad tym, czy wszystko do siebie pasuje. A pasuje, bez wątpienia. „Intryga i namiętność” to jednak nie tylko romans, ani też piękne tło historyczne, to również historia, w której trzeba walczyć o swoje.

Edmond walczy za brata, by nie stała mu się krzywda. Jest skłonny użyć wszelkich środków, by zapewnić mu bezpieczeństwo. Brianna walczy za samą siebie, by uniknąć tragicznego losu. Obydwoje są pewni swojego. Nie spoczną, nim nie osiągną celu. Owa walka jednak nie odbywa się jedynie na płaszczyźnie „ja chcę, ja muszę, ja potrzebuję”. Częściej jednak myślą o uczuciach tej drugiej osoby, dzięki czemu nie zatracają się w swoich dążeniach po sam koniuszek, zostawiając sobie drogę, by zawrócić.

Książka napisana przystępnym językiem, wciągająca, pełna wartkiej akcji, miłości, zdrady i namiętności, jak to jest w tytule. Ale czy tylko o samą miłość się rozchodzi? No właśnie. Dla Edmona bowiem równie ważny jest honor, lojalność, dla Brianny zaś poczucie własnej niezależności. Czy te wszystkie wartości da się połączyć? Czy można żyć w zgodzie ze sobą i w zgodzie z drugim człowiekiem i jego ideami? No cóż, tego właśnie dowiecie się, po przeczytaniu książki.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Mira.

5/6


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...