Co byście zrobili, gdybyście mogli na krótką chwilę wcielić
się w kogoś innego? Zapewne po raz pierwszy bylibyście zachwyceni, pełni
fantazji i marzeń, cudownie oderwanie od tego, co się dzieje wokół. Ale gdyby
takie napady zdarzały się często, a wy nie mielibyście na nie wpływu? Cóż,
można powiedzieć, że wtedy zaczynają się schody.
Sylvie to nastolatka, która według lekarzy cierpi na
narkolepsje, czyli zasypianie w różnych miejscach o różnych porach dnia.
Lekarze jednak nie wiedzą wszystkiego. Dziewczyna podczas tych epizodów
przenosi się w ciała innych i ogląda świat ich oczami. Trzyma ten sekret dla
siebie, ze względu na strach przed wysłaniem do psychiatry. Próbuje zachowywać się normalnie, żyć
normalnie. Biorąc pod uwagę to, że jej życie wcale nie jest normalne.
Wszystko się zmienia w dniu, kiedy wchodzi w skórę mordercy.
Sylvie może wcielać się w osoby, z którymi miała kontakt, albo z tymi, którzy
na swoich rzeczach zostawili dość mocny ślad emocjonalny. Oczami mordercy widzi
ofiarę, nie jest jednak w stanie nic zrobić. Jest bezsilna. Sprawę pogarsza to,
że ofiarą jest przyjaciółka jej siostry. Wszyscy twierdzą, że to samobójstwo.
Tylko morderca i Sylvie znają prawdę, ale ani jedno, ani drugie nie może tego
powiedzieć głośno.
Sylvie postanawia na własną rękę dociec, kto za tym stoi.
Jej przekonanie pogłębia się po następnym „zamachu”. Dziewczyna obawia się, że
następną ofiarą może być jej siostra. Jest w stanie zrobić wszystko, by
zapobiec kolejnym morderstwom. Czy jej się to uda? Czy Sylvie dojdzie do
prawdy? A co jeśli zaważy ona na jej życiu? Może mordercą jest ktoś, kogo
bardzo dobrze zna?
„Wejść w zbrodnię” to książka skierowana do czytelnika
nastoletniego, ukierunkowana na jego problemy, choć nie sądzę, by starszy
czytelnik nie był w stanie jej „przyswoić”. Akcja jest szybka, wartka, przenosi
nas z jednego wątku do drugiego, nie dając odpowiedzi na nurtujące pytania zbyt
szybko. Jednym słowem – jest ciekawie. Ale mimo tego, że jest ciekawie, czegoś
mi w niej zabrakło, jakiegoś ognia, mocniejszych wrażeń. Skoro główna bohaterka
ma jakąś moc, jest bowiem w stanie zaglądać w życie innych osób, patrzeć na
świat ich oczami, to fabuła mogłaby nabrać większych kolorów.
Brakowało mi jakiegoś kulminacyjnego momentu, wybuchu,
fajerwerków, zwieńczenia całości. Dostałam bowiem tylko jej namiastkę. Mimo
wszystko nie straciłam na nią czasu. Mimo tych niedociągnięć myślę, że to dobra
książka. Nie genialna, nie porywająca, ale interesująca. Ciekawym zabiegiem
było obdarowanie Sylvie darem lub też przekleństwem – dwojako można na to
patrzeć.
Uważam, że czytelnicy nie będą się przy niej nudzić, ale też
nie zostaną oczarowani. Ale czy zawsze trzeba na to liczyć?
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Bellona.
4/6
nastolatką już nie jestem, ale myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńI ja myślę, że książka mogłaby mi się spodobać. Szkoda tylko, że czegoś w niej zabrakło, jakiejś większej dramaturgii...
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę, gdyż zaciekawiła mnie swą tematyką i myślę, że chociaż do młodzieży się nie zaliczam, to jednak spodoba mi się ,,Wejść w zbrodnię''.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest dosyć lekka i posiada szybką akcję, tego momentu kulminacyjnego jako takiego nie ma faktycznie, ale wydaje mi się, że jest to wynik właśnie tego, ze autorka chciała zmieścić jak najwięcej na jak najmniejszej liczbie stron ;) ale ja dałam 5 pozycji :) Bardzo mi się podobała. I także uważam, że i nastolatek i starszy czytelnik znajdzie w tej książce coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Książka raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuń51 years old Business Systems Development Analyst Arlyne Ashburne, hailing from Guelph enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and Yo-yoing. Took a trip to Harar Jugol and drives a Sierra 1500. Wiecej informacji
OdpowiedzUsuń