piątek, 29 czerwca 2012

"Freelancer" Andrzej Te


Tak bezsensownie, po prostu, poczułem, że nic nie ma dla mnie sensu. To było złe i musiało się zmienić, choć nie miało przecież sensu... Podświadomie zrozumiałem, że nie mogę być kolejną nudną historią, której nikt właściwie nie opowiedział...

Freelancer. Piękna, kolorowa okładka, która przyciąga wzrok. Novae Res postarała się o wizualne wydanie książki Andrzeja Te, sprawiając, że czytelnik w pierwszym odruchu zastanawia się nad tym, co to może być i z chęcią wyciąga po tę pozycje rękę. O czym jest freelancer? Przekonajcie się sami.

Iks Igrek jest młodym mężczyzną, poświęcającym swój czas na rozboje, pochłanianie dużej ilości alkoholu, wpadanie w kłopoty – jednym słowem rozrabiaka pełną gębą, a jego przyszłość nie wygląda zbyt kolorowo.  Ponadto uwikłany jest w działalność przestępczą. Wydawałoby się, że nie będzie potrafił otrząsnąć się z życia, które przyszło mu wieść, a dorosłość odbije na nim swoje piętno. Jednakże wkraczając w nowy świat, pozostawiając za sobą „dzieciństwo” Iks przechodzi swoistą metamorfozę. Bowiem książka nie kończy się na tym.

W pewnym momencie autor przenosi nas i przedstawia Iksa jako trzydziestoletniego mężczyznę, który boryka się ze zgoła innymi problemami. Zmuszony do zamknięcia własnej firmy, udaje się na przymusowe bezrobocie, które sprawi, że zacznie intensywnie zastanawiać się nad otaczającą go rzeczywistością. W końcu bohater dojdzie do tego, co przez całe życie było mu obce i rozpocznie poszukiwania swojego miejsca na ziemi. Czy mu się to uda?

„Freelancer” jest ciekawą propozycją dla czytelników. Autor bowiem opisuje problemy związane ze współczesnością – problemy dotykające w pewnym momencie każdego z nas. Opis wkraczania w dorosłość nie różni się zbytnio z rzeczywistością. Większość młodych ludzi przechodzi przez burzliwe koleje swojego losu, trwoniąc młodość na alkohol, narkotyki i bójki.

Książka ta jednak nie jest do końca smutnym obrazem – autor potrafił umiejętnie wpleść w powieść wątki humorystyczne, ale również wiele odniesień i metafor, dzięki którym fabuła nabiera innego wymiaru. Dodatkowym plusem są komiksy, które intrygują i są ciekawym dopełnieniem całej książki.

Uważam, że „Freelancer” to pozycja interesująca, różniąca się od wielu wchodzących na rynek ze względu na oryginalność i inne podejście do tematu. Autor bowiem skupił się na współczesnym świecie, pozbawił go kłamstwa, zamieniając w bolesny autentyczny obraz naszych czasów. Z pewnością wielu z was przypadnie do gustu jej przesłanie. Polecam!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Novae Res.

4.5/6

5 komentarzy:

  1. Na pewno nie trafi na moja listę muszę przeczytać, ale gdyby przypadkiem wpadła mi w ręce to ją przeczytam choćby ze względu na wspomniane przez ciebie zamieszczone w książce komiksy.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi się zupełnie ta okładka nie podoba. Owszem, przyciąga wzrok, ale to byłaby ostatnia książka, jaką zdjęłabym z półki w sklepie czy bibliotece. Kojarzy mi się z koszmarnie nachalnymi poradnikami. Teraz, jak już wiem, o czym jest, też nie sądzę, żebym kiedyś ją przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytam, jeżeli na nią natrafię, jednak jakoś specjalnie jej poszukiwać nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie sięgam po pozycje nie schematyczne, które czymś się wyróżniają na tle całej masy innych. Myślę, że przy okazji sięgnę. Co do okładki, to mnie ona akurat raczej odstrasza. Jest zbyt kolorowa i krzykliwa. :) Ale kwestia gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się świetnie, z wielką chęcią sięgnę i przeczytam :) Okładka porywająca, chociaż rozumiem, że może się niektórym nie podobać. Ja to lubię :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się ze mną swoją opinią :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...