H.P Lovecraft to znany, amerykański pisarz. Znany z utworów
takich jak „Zew Cthulhu”, ale nie tylko. Nazywa się go ojcem weird fiction. Nie
jest to pojęcie nie trafione. Lovecraft z pewnością zapisał się na kartach
amerykańskiej literatury, a miłośnicy historii grozy znają jego twórczość. Czym
zaskoczył czytelnika tym razem?
Nakładem wydawnictwa SQN wyszła książka „Koszmary i
fantazje. Listy i eseje.” Tym razem Lovecraft pokazuje swoją drugą, nieznaną
nikomu twarz. Jawi nam się jako filozof, myśliciel, polityk, odnosi się do
religii, wiary. Nie są to jednak tylko wywody na trudne, egzystencjalne tematy,
ale również na te błahe, codzienne, poświęcone życiu. Lovecraft przybiera w
nich całkowicie inną twarz, odcina się od swojego wizerunku, znanego
czytelnikom na całym świecie. To dość ciekawe – pokazuje, jak bardzo
utożsamiamy autora z jego książkami, w tym wypadku horrorami, a nie potrafimy
dojrzeć w nim drugiego dna.
Tworząc całą mitologie Cthulhu, Lovecraft chyba nie
spodziewał się, jaki zasięg osiągnie, jak mocno zakorzeni się w kulturze i jak
szerokie grono czytelników zbierze. W listach i esejach widać jego potencjał
pisarski, ujawnia się on z całym rozmachem. Widzimy, że to nie tylko autor
horrorów, ale również dowcipny człowiek, który ma interesujące podejście do
życia i świata, czasami dość niestandardowy.
Książka zawiera jedynie część listów, jakie Lovecraft
napisał w przeciągu swojego życia. Jest ich naprawdę wiele, a wydawnictwo SQN
postarało się, by pozycja ta odznaczała się starannością druku, zachowując przy
każdym liście angielską nazwę. Dzięki temu książka jest przejrzysta, płynna.
Sama szata graficzna, oprawa zasługuje na medal – jest to chyba jedna z lepiej
wydanych książek, jakie miała ostatnio okazje przeczytać.
O Lovecrafcie można by było pisać i pisać. Tak samo o jego
listach i esejach. Trudno bowiem w krótkiej recenzji zmieścić wszystko, co
chciałoby się na ten temat powiedzieć. Trudno też streścić to, co się w książce
znajduje. Niech wystarczy to, że fani będą zadowoleni, a ci, którzy z
twórczością Lovecrafta do czynienia jeszcze nie mieli z pewnością zostaną
zachwyceni. Autor bowiem zasługuje na wszystkie słowa uznania, które są
kierowane w jego stronę.
A więc fani i niefani – nie zastanawiajcie się, tylko
sięgnijcie po książkę. Lovecraft poprowadzi was przez meandry swojej głowy,
zada pytania, które dość często nam umykają, nie poda prostych odpowiedzi.
Podda was próbie, zmusi do myślenia, zastanowienia się nad światem, a przy tym
zafascynuje. Naprawdę warto!
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa SQN
6/6
Uhu Lovecraft to Klasyk przez duże "Ka" :) Każdy pisarz, który tworzy formy epistolarne wylewa część siebie na papier. Trochę nas to dziwi, że autor książek takich a takich, jest inny niż sobie go wyobrażaliśmy.
OdpowiedzUsuń