Życie jest ciężkie z różnych względów. Czasami sami je sobie
utrudniamy, innym razem los sprawia, że szczęście bardzo szybko umyka nam z
dłoni. Ale życie powinno być przynajmniej w jakiejś części spełnieniem naszych
marzeń. Bohaterka książki „Adam i Ewy” nie miała tak łatwo.
Ewę poznajemy w momencie, gdy zajmuje się sparaliżowaną
teściową, która nie jest w stanie nawet się ruszyć. Do obowiązków kobiety
należy pielęgnacja starszej pani oraz zajmowanie się córką Karoliną oraz
pasierbicą, również Ewą. Mąż, Adam, jest geologiem i częściej go w domu nie ma,
niż jest.
Ewa nie jest pierwszą żoną Adama. Wcześniej mieszkali za
granicą, gdzie Adam spełniał się zawodowo, a i Ewa odnajdywała radości w życiu
poza krajem. Sytuacja zmieniła się, gdy teściowa została sparaliżowana i ktoś
musiał się nią zająć. Podjęto decyzję o powrocie do kraju. Ewa stała się
osobistą pielęgniarką starszej pani, a Adam pracował na całą rodzinę. Teściowa
nie jest jedynym zmartwieniem kobiety, ma ona również trudne relację z córką
Adama z pierwszego małżeństwa. Nastolatka sprawia wrażenie jakby nie
akceptowała kobiety, na każdym kroku podważając jej słowa. Kocha jednak swoją
młodszą siostrę i pomaga jej na każdym kroku. Oprócz tego Ewa zaczyna
podejrzewać, że Adam ją okłamuje. Co z tego wyniknie? Czy Ewa dojdzie do
prawdy?
„Adam i Ewy” to opowieść bardzo realna, prawdziwa i smutna.
Kobieta poświęcająca się całkowicie rodzinie i domowemu życiu przestaje
spełniać się zawodowo, ponieważ potrzebna jest gdzie indziej. W pewnym momencie
zatraca się w tej egzystencji, nie widząc nic poza nią. Trudy codzienności
odbijają się nie tylko na jej fizyczności, ale i psychice.
Ewa jednak jest osobą silną i pełną energii. Podnosi się po
każdej małej porażce i próbuje znaleźć wyjścia z sytuacji, które nie jednego
przy przerosły. Właśnie ta siła pozwala jej walczyć z trudnościami i nie
poddawać się, nawet wtedy, kiedy wszystko wydaje się stracone. Przykładna
matka, niesamowita opiekunka, która poświęciła się zawodowo i życiowo, by zając
się teściową – to postawa godna szacunku. Pasierbica Ewa w moich oczach z
początku wiele straciła, ale później zyskała. Okazała się osobą nad wyraz
dorosłą i mądrą.
Książka „Adam i Ewy” to opowieść o stabilizacji, którą
chciałoby się zyskać. Ewa myślała, że małżeństwo z Adamem jej to zapewni.
Rzeczywistość jednak okazała się brutalniejsza. To również opowieść o nadziei
na lepsze jutro, na coś, co czeka nas za rogiem. To historia pełna
autentycznego smutku i życiowej codzienności, do bólu przepojona prawdziwymi
uczuciami i emocjami, które targają bohaterami.
Myślę, że to dobra powieść. Może nie jest zachwycająca, ale
nie o to w niej chodzi. Ona ma być taka jak życie – gorzka, cierpka, smutna i
radosna, kiedy przychodzi na to pora.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Replika.
5/6
Brzmi bardzo ciekawie, może kiedyś przeczytam, chociaż moje doświadczenia z polskimi autorami średnio zachęcają :)
OdpowiedzUsuńNabyłam ją niedawno ;) Ciekawe jak mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńTo nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię takie życiowe książki o życiu rodzinnym, trudnościach, problemach. Zwłaszcza, gdy działają na emocje. Bardzo chętnie zapoznam się z tą pozycją. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuń